Obserwatorzy

środa, 7 listopada 2012

top 7 piosenek again

Ludzie zmienni są, ja do wyjątków nie należę i muzykę zmieniam by nie popaść w zbytnią rutynę. Przedstawię Wam listę piosenek które królują u mnie już tak od dwóch tygodni. Podziwiam siebie, jak mogę tak długo słuchać tego samego, ale widać to możliwe :).
1. Paktofonika- ToNieMy
Tak tak, zapewne jacyś "prawdziwi fani Paktofoniki 100% forever" schejtowaliby mnie tutaj, mówiąc że jestem sezonowcem bo ostatnio wyszedł film o Paktofonice i przyjęła się wielka moda na nich, ale cóż :). Piosenka fajna, film ciekawy lecz fanką bym się nie nazwała.
2. Asaf Avidan- One day
Nie wiem co mnie urzekło w tej piosence. Może ta klimatyczna melodia?
3. Lykke Li- I Follow Rivers
Tą piosenkę pierwszy raz usłyszałam na siłowni jak biegłam. Taka jakaś... pocieszna :>
4. Eurythmics- Sweet Dreams
Pamiętacie? Piosenka stara jak świat, ostatnio słuchając radia wpadła mi w ucho :>. Dobrze mi się przy niej rozgrzewa do tańca.
 5. Gossip- Move In The Right Direction
Znacie tą panią? Bardzo lubię jej głos, taki inny :>
6. Maroon 5- One More Night
7. Florence+The Machine- Dog Days Are Over
Piosenka świetna do tańca :>. Taka delikatna, w niektórych miejscach bardziej żywiołowa, po prostu daje pole do popisu :).
Jak widzicie piosenki znów kompletnie różne, niektóre z przesłaniem, niektóre typowo taneczne, ale tak już u mnie jest :>
Co byście jeszcze dodali do tej listy? Macie swoje ulubione piosenki których słuchacie już setny raz, a one wciąż się Wam nie nudzą? Piszcie :>.

wtorek, 6 listopada 2012

Chemiczka ja

Czy chcieliście się kiedyś zabawić w chemika? Ubrać się w biały kitel, założyć rękawiczki i te śmieszne gogle, mieszać ze sobą substancje, obserwować, zastanawiać się nad wnioskami? Ja właśnie postanowiłam dzisiaj się w coś takiego zabawić i stworzyć sobie 'laboratorium małego chemika', które ulokowałam w łazience. Substancjami które miałam połączyć był ocet i proszek do pieczenia. Składniki nie przypadkowe, z tego co czytałam miał wyjść hel i o dziwo całkiem wyszedł :>. Jestem z siebie dumna, ja-chemiczka hehe. Poza tym u mnie nic ciekawego, prezydent nasiedział się u nas w szkole AŻ 30 minut, przyjechał spóźniony, obejrzał występ grupy tanecznej, wygłosił mowę i pojechał. Ponad miesiąc przygotowań dla 15 minutowej mowy. Ja nigdy nie zrozumiem tego świata...
Ja i mój jakże zdrowo żywieniowy wieczór

niedziela, 4 listopada 2012

Paranormal Activity 4

Hej hej, jak Wam minęły ostatnie dni długiego weekednu? Ja, jak już pisałam, w sobotę odwiedziłam naszą piękną stolicę czyli Warszawę. Wycieczka miała głównie na celu wypad do kina, ale odwiedzając Złote Tarasy nie mogłam nie odwiedzić kilku sklepów, mimo wyraźnego sprzeciwu ekipy mi towarzyszącej :). W sklepach niestety nic ładnego nie znalazłam, a co ładne to nie na moją kieszeń, ale film obejrzałam. No niestety, zawiodłam się. Po obejrzeniu Paranormal Activity 3(mega mi się podobał, bałam się spać sama przez tydzień) liczyłam że czwarta odsłona będzie tak samo albo i nawet bardziej straszna, że będę bała się obrócić za siebie idąc drogą pełną ludzi w biały dzień. Niestety, film nie trzymał mnie w napięciu prawie wcale, wyjątkiem była trochę niespodziewana końcówka. Nie chce Wam spojlerować bo może ktoś ma ochotę obejrzeć, ale mnie produkcja nie zachwyciła. Po filmie oczywiście tradycyjna wizyta w Macu, co to za wyjazd do Warszawy bez śmieciowego jedzenia. Potem zmieniliśmy miejscówkę na dworzec Galerię Wileńską, poszwędaliśmy się to tu to tam i wróciliśmy do domu. Po powrocie zaczęłam nawet pisać dla was notkę, ale niestety zasnęłam po napisaniu jednego zdania.
Dzisiejszy dzień był meeega nieproduktywny. Ogarnęłam się dopiero ok. godziny 13, do 15 grzebałam w internecie, oglądałam różne odmóżdżające strony, zrobiłam przywieszkę do łańcuszka i próbowałam ubrać się do kościoła. O 19 zasiadłam do telewizora żeby obejrzeć turniej tańca towarzyskiego odbywający się w Hiszpanii, ponieważ tańczyła tam moja pani od tańców. Uwielbiam patrzeć na wirujące w tańcu pary! Na szczęście jutr nie będzie mnie na prawie żadnej lekcji gdyż ponieważ bo lecę jako delegacja harcerska na spotkanie z prezydentem Bronisławem Komorowskim, który zawita jutro do mej szkoły. Dzięki Bronisławie, ominie mnie kartkówka z Polskiego!
I takie małe zdjęcie bonusowe z mojego instagrama. Link do wszelkich moich kont macie tutaj obok. Zapraszam do obserwowania, tam często dodaję krótkie posty na szybciaka :D. Wpisujcie mi mi tutaj też Wasze konta, chce popatrzeć na ładne zdjęcia :D.

 Kolorowy Pałac Kultury :). Ktoś miał świetny pomysł z takim podświetleniem :P.
Zdjęcie robione już na przystanku przy Dworcu Centralnym :).

piątek, 2 listopada 2012

Akcja Znicz

Jak Wam minął dzisiejszy dzień ? U mnie bez rewelacji ... Wstałam dosyć późno, nie spodziewałam się że będę do tej pory spała, szybko się ogarnęłam i pobiegłam do kościoła. Obiecałam sobie że obejdę wszystkie 9 pierwszych piątków miesiąca i będę się co miesiąc spowiadam, mam zamiar dotrzymał słowa. W sumie dzień minął mi meega szybko, nic nie zrobiłam oprócz ogarniania tej akcji. Ale cieszę się, już koniec, jutro jadę do Wawy z ludźmi do kina na Paranormal Activity 4. Niby chce, ale będzie jak zawsze, będę się bała obejrzeć za siebie. Takie życie psycholiiii :).
Po prawej stronie dodałam linki na których można znaleźć moje konta :). Szczególnie polecam instagrama, tam jestem najczęściej :P.
Życzcie mi powodzenia żebym nie umarła w trakcie seansu!

czwartek, 1 listopada 2012

Święto zmarłych

Z czym Wam się kojarzy Wszystkich Świętych? Mi najbardziej z odwiedzaniem grobów, zimnym wiatrem i rodziną. U mnie w każde większe święto zjeżdża się rodzina, jest obiad przygotowany przez moją mamę, pyszne ciasta które zazwyczaj kończą się za szybko i ta fajna rodzinna atmosfera. Wszyscy ze sobą rozmawiają, śmieją się i dobrze się bawią. Uwielbiam takie chwile :).
A jak Wam minął dzisiejszy dzień?
Na zaostrzenie apetytu- ciasto karmelowe by my mom :P